Kolejne zmiany w Altirrze (czy nie macie ostatnio wrażenia, że jakoś Phaeron trochę wyhamował z nowymi wersjami?) - dalsza walka z rejestracja typów plików, poprawki optymalizacji CPU, nowa opcja - wyciszanie dźwięku i poprawki wykrytych błędów.

Deweloperska wersja emulatora małego Atari - atari800 z poprawkami p. Tomasza 'krOtki' Krasuskiego. Tym razem poprawka, która powinna zlikwidować wyciek pamięci, czyli jeśli przy dłuższym używaniu emulatora nagle wszystko zaczyna zwalniać a system zaczyna dramatycznie pracować na pliku wymiany, ten fix powinien to poprawić.

Można już pobrać nowe archiwum SNDH zawierające około 6614 utworów powstałych na ATARI ST w formacie .snd lub przekonwertowanych do tego formatu. Nowa wersja zawiera trochę ponad 50 utworów jakie powstały w ciągu ostatnich 10 miesięcy,  a także poprawiono parę błędów, które wkradły się we wcześniejszych wersjach biblioteki. Format .snd jest odtwarzany przez DeliPlayer, MicroST, AudioOverload i dzięki wtyczkom do WinAmpa - narzędzie i playery można pobrać ze strony projektu, a także pliki z krótkimi nazwami (8+3).

Deweloperska wersja emulatora małego Atari - atari800 z poprawkami p. Tomasza 'krOtki' Krasuskiego. Poprawki objęły obsługę obrazów kaset magnetofonowych (co prawda tym razem to tylko porządkowanie kodu, plus zmiana funkcjonalności), czyli znów atari800 idzie krok dalej, niż Altirra, która na tym polu jeszcze trochę daje miejsca innym emulatorom.

Piotr Fusik opublikował kolejną wersję swojego playera muzyczek z ośmiobitowych maszynek  ATARI - ASAP, który oprócz dystrybucji na okienka (32 i 64 bitowe), posiada także porty dla linuksa, androida, windows mobile a nawet wersję flash. Jak autor informuje nowa wersja programu umożliwia konwersje muzyki na programy dla Atari (format XEX), daje teraz możliwość wyświetlania informacji w trakcie ich odtwarzania, a także poprawka konwersji Saturday_Demo.sap na XEX, poprawka wykrywania czasu odgrywania niektórych plików FC. Do pobrania oczywiście z: http://asap.sourceforge.net/ Warto też zarknąć na łamy ASMA (Atari SAP Music Archive), gdzie znajdziemy potężną kolekcję tego, co możemy posłuchać dzięki ASAPowi.  

Szybka poprawka w kodzie tego emulatora, która powinna zniwelować problem z dźwiękiem podczas dłuższego używania programu (być może to tylko błąd wbudowanego testu audio - ah ta cudowna pięciolinia).

Ciekawe czy dobijemy do "pięćdziesiątki", jeśli chodzi o wersje testowe emulatora ośmiobitowego sprzętu ATARI autorstwa Phaerona (przy okazji współtwórcy podstawowego narzędzia do edycji video - VirtualDub). Nowa edycja przynosi odczuwalne zmiany dla użytkownika, bo w większości dotyczą one GUI emulatora - w linii komand pojawił się nowy switch narzucający medium, dodano możliwość rejestracji plików w systemie aby odpalały się automatycznie w emulatorze.  

Niedoczekam się dzisiaj na wersję z automatu reboota najświeższej kompilacji emulatora Atari Jaguar - Virtual Jaguar. Przy okazji jest to prawdopodbnie release 2.0.2, jeszcze oficjalnie nie opublikowany. Oprócz kosmetyki, shamus poprawił problem z 24bitowymi teksturami. Kompilacja od kitajca, a w zasadzie tylko to, co z niej konieczne, zakładając iż korzystało się już wcześniej z VIRTUAL JAGUARA i ma się wszystkie niezbędne biblioteki.

Kolejna testowa wersja emulatora małych Atari - Altirra już do pobrania, zmian może nie za wiele, jednak znając życie, to co mi się wydaje mało istotne, komuś naprawdę może się przydać - odczyt obrazów dyskietek z zapisem sektorów większych niż 128 bajty.

Kolejna testowa i "cicha" wersja Altirry, bez odnotowania zman w changelogu. Oczywiście, bardziej dociekliwi mogą przeszukać źródła emulatora i spróbować zlokalizować poprawki na własną rękę - powodzenia;). Jak wskazał Abris edycje 43,44 można traktować jako swoisty eksperyment, szczegóły można znaleźć w tym wątku. Przy okazji, czy to przypadkiem już nie jest najlepszy moment, na kolejną oficjalną edycję tego programu? To już 44 testowa rewizja:)  

Shamus narzucił tempo i publikuje kolejną oficjalną wersję swojego emulatora konsoli ATARI JAGUAR (pierwszy 64 bitowa konsola, jak ją reklamowano w czasach świetności). Nie ma oficjalnego wpisu, co też zmieniono, patrząc w kod (r395) na repozytorium dodano fragment kodu z hatari (obsługa pamięci), poprawki pojawiły się także w kodzie odpowiedzialnym za emulację kości Jerry (Tom, Jerry i M68000), z pierdółek poprawka klawisza ESC (i jest to jedyna zmiana w changelogu, reszta poprawka została zgrabnie wrzucona jako minor fixes:P), Mam nadzieję, że doczekamy się większego wpisu od autora:)

Wyczajona przez Abrisa nowa wersja Altirry, jednak ani w changelogu, ani na stronie, ani nawet na AtariAge nie ma wzmianki, co Phaeron tym razem zmienił w tym jednym z najlepszych emulatorów ośmiobitowego sprzętu ATARI.  Skoro mowa o AtariAge warto zerknąć i na wątek o Alttirze, jak i o poprawkach w obsłudze plików .cas, w którym oprócz Phaerona często można przeczytać także notki Tomasza 'krotki' Krasuskiego, który oprócz prac deweloperskich nad Atari800, także jest współzałożycielem projektu a8cas. Gdy tylko Phaeron da znać, co zostało zmienione dorzucę informację.  

Czas wrócić do wersji repozytoryjnych Virtualnego kociaka, skoro mamy za sobą oficjalną 2.0.0 - poprawka w timingu NTSC/PAL, który wariował po resecie emulowanej konsoli. Binarka od kitajca - dla niecierpliwych, nie ma jeszcze wersji z automatu reboota.

Po niesamowicie długim jak na Phaerona okresie pojawiła się nowa wersja emulatora Altirra, w której znajdziemy oprócz pokaźnej ilości zmian i poprawek w debuggerze, korektę odczytu wirtualnych taśm. Problem z oczytem wykrył Breaker przy odczycie Henry House (tutaj (Link wygas?) można zobaczyć objaw).

Wreszcie Shamus zdecydował się ogłosić oficjalnie nową wersję Virtual Jaguara, jest ona zgodna z wersja repozytoryjną 392, więc osoby, które śledzą wersje deweloperskie nie będą niczym zaskoczeni. Do dystrybucji najnowszego Virtual Jaguara autor dodał dla testów obraz gry homebrew DOWNFALL ekipy związanej z serwisem reboot. Warto pamiętać o zestawie niezbędnych bibliotek, które są wymagane do odpalenia emulatora (w końcu tylko te, które naprawdę są konieczne:):)