Wszystko było wówczas o wiele lepsze, czarodziejskie i zupełnie inne. Zupełnie inne pod każdym względem prócz jednego: czar złota bowiem, nie prysnął do dzisiaj. W tej historii złota jest bardzo dużo, cała góra. Na dodatek można zdobyć je szalenie łatwo: wystarczy tylko parę razy umknąć śmierci a na koniec zakłuć wielkiego, ziejącego ogniem smoka. Jakie to proste, prawda? Mały hobbit też tak pewnie myślał, gdy pakował się w tę awanturę. A było to tak:
„W pewnej norze ziemnej mieszkał sobie pewien hobbit. Nie była to szkaradna, brudna, wilgotna, nora, rojąca się od robaków i cuchnąca błotem, ani też sucha, naga, piaszczysta nora bez stołka, na którym by można usiąść, i bez dobrze zaopatrzonej spiżarni; była to nora hobbita, a to znaczy: nora z wygodami". (Tak właśnie zaczyna się książka J.R.R. Tolkiena „Hobbit, czyli tam i z powrotem" wyd. polskie ISKRY, 1985, przetłumaczona przez p. Marię Skibniewską).
W tej właśnie "norze z wygodami", pewnego dnia, zjawili się nieoczekiwani goście: trzynastu dość osobliwych krasnoludów (nie mylić z krasnoludkami, które są rodem z innych bajek), oraz Gandalf, wędrowny czarodziej. Gospodarz nory, nasz hobbit, nazywał się Bilbo Baggins i był ponoć niezwykle spokojnym hobbitem. Jeśli ktoś przypadkiem nie wie jeszcze co to jest hobbit, to w paru słowach wyjaśniam: małe, z wypiętym brzuszkiem, ubiera się kolorowo, wesołe, ma kudłate łapy a apetyt odwrotnie proporcjonalny do swojego wzrostu — ponoć zjada dwa obiady dziennie! (Choć, mówiąc prawdę, znam kilku takich co odpowiadają temu rysopisowi a wcale nie są hobbitami, wręcz przeciwnie). Ale wróćmy do gości Bagginsa. Wśród ucztowania, śpiewów i muzyki zaproponowali oni małemu hobbitowi przeżycie niezwykłej przygody: udział w wyjątkowo niebezpiecznej i dalekiej wyprawie po złoto.
Jeden z krasnoludów, Thorin, syn Thraina a wnuk Throra, Króla spod Góry opowiedział taką oto historię:
Przed laty, wyparta z dalekiej północy gromada krasnoludów dotarła do stóp góry i to właśnie miejsce wybrali oni sobie na nową siedzibę. Wykuli więc w niej długie tunele, ogromne podziemne hale i warsztaty a przy okazji znaleźli (drobnostka!) furę złota i drogich kamieni. Bogactwo to, przysporzyło im sławy i szacunku wśród ludzi zamieszkujących okolice. Był to niewątpliwie złoty okres dla krasnoludów, którzy żyjąc w dostatku i wygodzie mogli spokojnie hodować swoje brody. Lecz jak to zwykle w bajce bywa (w życiu niestety często też) do akcji wkroczył czarny charakter — w tym przypadku straszny smok o imieniu Smaug. Ten nie zadowalał się jedynie pożeraniem owieczek i baranków oraz nieszczęsnych dziewic ale uwielbiał wprost okradać ze złota i klejnotów ludzi, elfy i krasnoludy. Chciwy i zły Smaug, gdy tylko usłyszał o skarbach, przyfrunął, spadł na Górę, zionął ogniem tak, że okoliczne lasy stanęły w płomieniach i zabrał się do zabijania właścicieli skarbów. Tylko nielicznym udało się uciec, wśród nich był i Thorin. Smok zgromadził wszystkie bogactwa w najgłębszej jaskini, usypał z nich górę a na jej szczycie zrobił sobie legowisko, którego prawie nie opuszczał, a jeśli, to tylko po to, żeby co nieco przekąsić — czego efektem jednak było zupełne spustoszenie okolicy.
I tak, bogata dotąd i hojna dla ludzi i krasnoludów kraina stała się teraz dzika i groźna. Ci, którzy ocaleli, przez wiele lat błąkali się po świecie, cierpieli niedostatek i biedę. Nie wyrzekli się jednak zamiaru odzyskania swoich skarbów, a tym bardziej dokonania zemsty na straszliwym Smaugu.
Tak więc, znana nam już grupa trzynastu krasnoludów, na czele której stał Thorin, miała zamiar spełnić słowa starej przepowiedni, że potomek Throra i Thraina wróci kiedyś, a wówczas z Góry spłynie złoto i cały kraj znowu stanie się radosny i bogaty.
W organizowaniu wyprawy, krasnoludom pomagał Gandalf. On to właśnie wybrał naszego małego hobbita jako czternastego uczestnika wyprawy i chyba tylko on jeden wiedział jak wiele przeszkód stanie im na drodze: złe gobliny, odrażające, a co gorsza potwornie głodne pająki to tylko mała część tego co miało ich spotkać.
W tej grze Ty jesteś hobbitem (co wcale nie znaczy, że masz zjadać 2 obiady dziennie!) a Twoim zadaniem jest pomóc krasnoludom w odzyskaniu złota. A gdy złoto będzie już wasze musisz zabrać swoją część, powrócić z nią do norki i schować w skrzyni. Ale zanim to się stanie, czeka Cię niezwykle daleka, pełna niebezpieczeństw ale jednocześnie fascynująca wędrówka, która będzie wymagała od Ciebie wyjątkowo dużo sprytu i zręczności. Na szczęście nie będziesz sam. Spotkasz wielu przyjaciół, na których pomoc zawsze możesz liczyć. A może i oni będą potrzebowali Twojej pomocy? Musisz dbać zwłaszcza o Thorina, bo jeśli on zginie to i Ty masz marną szansę przeżycia.
A TERAZ PARĘ CENNYCH INFORMACJI I RAD
- Podczas, gdy rozmawiasz z komputerem i bohaterami bajki posługujesz się językiem INGLISH (o zasadach jego stosowania dowiesz się dokładniej w artykule INGLISH na stronie 12).
- Jeśli potrzebujesz więcej czasu na odczytanie informacji z ekranu trzymaj wciśnięty jakikolwiek klawisz (chyba warto, bo komputer, choć nie pytany, udziela często ciekawych informacji).
- Gdy po raz pierwszy zjawiasz się w jakimś miejscu, komputer podaje Ci dokładny opis, często jest to grafika. Mówi Ci gdzie jesteś i jak to miejsce wygląda oraz podaje w jakich kierunkach możesz udać się.
- Gdy po raz drugi znajdziesz się w tym samym miejscu, komputer podaje Ci jedynie krótki opis, a jeśli chcesz uzyskać ponownie pełną informację na temat tego miejsca to musisz popatrzeć wokół.
- Podczas swojej wędrówki znajdziesz wiele dziwnych i niezwykłych przedmiotów. Niektóre z nich będę miały czarodziejską moc, inne będą służyły jako broń, a możesz znaleźć także coś do zjedzenia — więc nie zapomnij zabrać tego wszystkiego ze sobą.
- Mimo, że wędrujesz po zaczarowanej krainie to jednak i tu obowiązuję podstawowe prawa fizyki:
- nie podniesiesz zbyt ciężkiej dla Ciebie rzeczy (ale pamiętaj, że masz większych i silniejszych przyjaciół!)
- nie włożysz większego przedmiotu w mniejszy
- nie możesz nic wyjąć ani włożyć do pojemnika, który jest zamknięty
- nie możesz przenikać przez zamknięte drzwi niczym duch (musisz zawsze otworzyć je odpowiednim kluczem)
- walka uczyni cię słabszym, ponieważ wymaga wiele energii. Musisz zatem odżywiać się regularnie, aby odzyskać siły. (Ale ostrzegamy — nie bądź żarłokiem!).
- Masz do dyspozycji aż 8 kierunków geograficznych: NORTH (Pn.), SOUTH (Pd.), EAST (Wsch.), WEST (Zach.), NORTH-EAST (Pn-Wsch.), NORTH-WEST (Pn-Zach.), SOUTHEAST (Pd-Wsch.), SOUTH-WEST (Pd-Zach.), oraz UP (w górę) i DOWN (w dół).
- Możesz przechodzić przez otwarte już okna i drzwi a także wyglądać przez nie, jeśli chcesz wiedzieć co cię za nimi może spotkać.
- Jeśli ktoś, z kim chcesz porozmawiać, odszedł możesz iść za nim (np. FOLLOW GANDALF).
- Przechodzenie przez rzeki, parowy i przepaści może być trudne i niebezpieczne. Czasami możesz je przeskoczyć a czasem będziesz musiał użyć czegoś co wcześniej znalazłeś.
- Wszystkie postacie, które biorą udział w tej przygodzie działają niezależnie od tego co robisz Ty, mają swoje własne przygody i pomysły.
- Nie mów na raz zbyt dużo do jednej osoby, bo pomyśli ona, że jesteś nudziarzem i nie będzie chciała Ci pomóc. (Z tego samego powodu staraj się rzadko używać słowa ALL — wszystko).
- Czas płynie i gdy zwlekasz z wykonaniem jakiejś czynności może zaistnieć zupełnie nieprzewidziana dla Ciebie sytuacja, ponieważ inne postacie w tym samym czasie coś przecież robią.
- W tej grze jeden problem można rozwiązać na wiele sposobów i dlatego też, gdy zaczynasz grę od nowa możesz spotkać się z zupełnie nowymi sytuacjami.
A WIĘC ZA KAŻDYM RAZEM MASZ SZANSĘ PRZEŻYĆ ZUPEŁNIE NOWĄ PRZYGODĘ!!! Hobbitowi przejście tam i z powrotem (czyli wycieczka na trasie: nora — jaskinia smoka — nora) zajęło bez mała rok. Co prawda miał mapę, którą na samym początku wyprawy podarował mu Gandalf, lecz nie na wiele mu się ona przydała. Mapa, którą Tobie dajemy, choć daleko jej do doskonałości, przyda Ci się na pewno. A już z pewnością nie pozwoli Ci zabłądzić i pomoże w odnalezieniu właściwej drogi.
A jeśli dodatkowo uda Ci się zdobyć książkę J.R.R. Tolkiena, na podstawie której Philip Mitchel, Veronika Megier, Alfred Milgrom i Stuart Ritchie stworzyli swoją komputerową bajkę, to najpierw przeczytaj ją bardzo uważnie, a dopiero potem wraz z krasnoludami...
Ponad gór omglony szczyt .
Lećcie, zanim wstanie świt,
By jaskiniom, lochom, grotom
Czarodziejskie wydrzeć złoto!
Teresa Brojak