!!!!!!! Geniusz w Łazience czytelnia Try2emu

Geniusz w Łazience

Dla projektanta, architekta czy konstruktora często ważniejsze od mikrokomputera jest jedno ze s pecjalistycznych urządzeń peryferyjnych — plotter. Sprzęt ten zwany także „automatycznym kreślarzem" to sterowane mikroprocesorem urządzenie przeznaczone do wykreślania różnego rodzaju rysunków technicznych. Uczniowie średnich szkół zawodowych, studenci politechnik, wreszcie inżynierowie wiedzą dobrze jak czasochłonne, wymagające olbrzymiej cierpliwości, dokładności i pewnej ręki jest kreślenie rysunków tradycyjną metodą przy użyciu grafionu, kalki i tuszu. Plotter upraszcza pracę kreślarza, a czasami go całkowicie wyręcza.

 

To nowoczesne narzędzie ery komputerowej było do tej pory na krajowym rynku prawie nieosiągalne. Sprzęt tego typu produkcji zagranicznych firm takich jak np. Hewlett — Packard, Epson, Sekonic oferowano w kraju za kwotę od 3-6 mln złotych. Oczywiście ceny te odpowiadają jedynie najprostszym plotterom, rysującym na formacie papieru A-4 do A-3.Od niedawna wytwarzany w małych ilościach przez krajowe rzemiosło plotter CAE 8550 kosztuje 2 mln 400 tys. zł. Prawie tyle, co profesjonalny mikrokomputer 16-bitowy typu IBM.

Od kilku lat w Centrum Naukowo—Produkcyjnym Systemów Sterowania „MERASTER" w Katowicach trwały prace projektowe mające doprowadzić do skonstruowania polskiego plottera rolkowego mogącego współpracować z różnymi systemami komputerowymi. Miesiące uciekały, topniały fundusze a rezultatów nie było widać. W międzyczasie opracowano wspólnie z zakładami ZPA Čakovice (Czechosłowacja) i wykonano kilka działających prototypów plottera płaskiego, który oznaczono nazwą MERA-621.

Mamy obecnie 5 próbnych egzemplarzy tego plottera, które przechodzę wszechstronne badania eksploatacyjne — komentuje dr inż. Marian Budka, z-ca dyrektora d/s technicznych CNPSS „MERASTER" w Katowicach. Jest to wysokowydajne graficznie urządzenie komputerowe umożliwiające tworzenie rysunków wielokolorowych z różną grubością linii, na formacie A-3. Nasi konstruktorzy zastosowali wewnętrzne sterowanie mikroprocesorowe plottera, z mikroprocesorową również realizacją funkcji graficznych. Plotter MERA-621 cechuje się nowoczesną oprawą plastyczną, małymi gabarytami i niskim poborem energii.

Na mocy zawartej w grudniu ub.r. przez MERASTER umowy, zamówieniem rządowym zostały objęte jednak 2 typy plotterów: MERA-621 i plotter rolkowy — MERA-630 Prototyp tego drugiego urządzenia nie powstał wpracowniach projektowych katowickiego MERASTER-u. Skonstruował go bowiem zespół 4 śląskich inżynierów pragnących udowodnić, że mogą dorównać Japończykom. Szef zespołu mgr inż. Janusz Strażecki jest dzisiaj głównym specjalistą d/s wdrożeń katowickiego MERASTER-u.

— Będąc zatrudniony w moim poprzednim zakładzie pracy trochę interesowałem się plotterami. Ktoś kiedyś rzucił pomysł, żeby coś takiego zaprojektować u nas w kraju. Koledzy kręcili jednak głowami, że to niemożliwe. „To inna technika, inne możliwości,nie damy rady", mówili. Udało nam się zdobyć kiedyś jeden z tych japońskich plotterów. Rozkręciliśmy go do cna. Tam w środku nie było nic wielkiego.„To da się zrobić!", skwitował sprawę Krzysio Siniarski, spec od mechaniki.

Prace konstrukcyjne nad plotterem rolkowym, który jeszcze wtedy nie nosił nazwy MERA-630 trwały tylko 3 wiosenne miesiące zeszłego roku. Inżynier Krzysztof Siniarski projektował i wykonywał część mechaniczną urządzenia we własnej łazience, gdyż jego żona, trochę z przekory, wciąż wyrzucała go z kuchni. Andrzej Radwański, inżynier — elektronik kompletował i składał podzespoły elektroniczne nowego plottera. Inżynier Helena Kapuścińska zajęła się problemem dostarczania mocy do urządzenia i jego całkowitym montażem.

Całe mieszkanie zawalone było„elektroniką" plottera — wspomina Katarzyna Radwańska, żona jednego z konstruktorów, także inżynier elektronik. Części leżały wszędzie, na stoliku, na fotelach, półkach. Oczywiście w miarę wolnego czasu starałam się pomagać mężowi. Przez cały czas towarzyszyła nam także nasza 8-letnia córka — Agata. Myślę, że ona zna równie dobrze konstrukcję tego plottera jak mój mąż, czy ja. Ale mówi, że nie chce być elektronikiem. Wolałaby zostać lekarzem.

Dopiero później, inżynierowi Strażeckiemu udało się wygospodarować pokój we własnym mieszkaniu na pracownię dla zespołu konstruktorów. Robota zaczęła iść sprawniej.

Na podstawę plottera wykorzystano plastykowe dno magnetofonu. Obudowę boczną i górną klejono z formowanych na gorąco i następnie malowanych tacek z tworzywa sztucznego,kupionych w sklepie z artykułami gospodarstwa domowego. Sprzedawczyni trochę się dziwiła, gdy nabywali ich większą liczbę. Tacki miały kolor przeraźliwej zieleni i nie cieszyły się powodzeniem u klientów.

Mimo tak nietypowych materiałów użytych do konstrukcji urządzenia,prototyp plottera wyglądał bardzo okazale. Jak zza szyby wystawowej sklepu ze sprzętem elektronicznym gdzieś w Europie Zachodniej. Działał równie dobrze.

W międzyczasie zespół konstruktorów wzbogacił się jeszcze o dwie osoby: prawnika — Bogdana Strażeckiego i rzecznika patentowego — inż. Kazimierza Kolanko. Gotowym prototypem plottera postanowiono zainteresować katowicki MERASTER. Nieobyto się bez kłopotów i utrudnień, ale w końcu przedsiębiorstwo zakupiło rozwiązanie z zamiarem wdrożenia go do produkcji masowej. Duży plus za odwagę należy się za to katowickiemu zakładowi komputerowemu. Od początku gorącym zwolennikiem produkcji plottera, który nie zrodził się w MERASTER-ze był dyrektor Marian Budka

Zamówienia rządowe na rodzinę plotterów nie są zbyt wysokie. Opiewają na 1800 sztuk urządzenia MERA-621 i 2000 sztuk — MERY-630. Termin osiągnięcia pełnej zdolności produkcyjnej ustaliliśmy na przełom 1989 i 1990 roku. Przyznaję, że głównie z ostrożności. Jeżeli wszystko pójdzie dobrze, pierwsze serie plotterów pojawią się na rynku już w przyszłym roku. Sporo obiecujemy sobie szczególnie po MERZE-630. Ma prostą konstrukcję, małopracochłonną, choć reprezentuje dobrą klasę sprzętu. Jako MERASTER jesteśmy w stanie wytwarzać tego typu plottera tyle, ile będzie trzeba. Nawet i 30 tys. sztuk.

Kłopotów z rozpoczęciem produkcji jest na razie sporo. W nadzorowanym przez MERASTER wyrobie urządzeń weźmie udział szeroka rzesza zakładów kooperujących. W zamiarach przedsiębiorstwa jest dbanie o serwis, części zamienne do urządzeń, stałe umożliwienie zakupu dodatkowych ilości zużywających się elementów piszących. Mimo, iż do konstrukcji plotterów wykorzystuje się w większości podzespoły wytwarzane w Polsce i krajach RWPG, obydwa urządzenianie odbiegają parametrami technicznymi od podobnych modeli wytwarzanych obecnie na świecie. Różnica jest jednak w cenie. W przypadku plottera rolkowego MERA-630 skalkulowano ją na poziomie około 350 tys. zł. Plotter płaski MERA-621 jako konstrukcyjnie bardziej złożony i dokładniejszy w działaniu ma być 2 razy droższy. Ceny te są i tak 10-krotnie niższe od kwot,których żąda się w kraju za urządzenia zagraniczne.

Plottery z MERASTER-u mają trafiać do placówek naukowych, zakładów konstrukcyjnych i wyższych uczelni, jako urządzenia do komputerowego wspomagania projektowania i graficznego obrazowania eksperymentów badawczych. Ze względu na wyposażenie ich w uniwersalne interface'y V-24 i CENTRONICS (co umożliwia współpracę plotterów z prawie każdym typem mikrokomputera) i względnie niską cenę (szczególnie wprzypadku MERY-630) można przewidywać, że cieszyć się będą dużą popularnością także jako profesjonalne,specjalistyczne urządzenia peryferyjne do mikrokomputerów osobistych a nawet domowych. Jeżeli oczywiście MERASTER nadąży za zapotrzebowaniami rynku. Mimo, iż produkcja nie została jeszcze podjęta importem plotterów z Katowic są już zainteresowane ZSRR, Czechosłowacja i wstępnie Rumunia.

Inż. Janusz Strażecki zatrudnił się w MERASTERZE po to tylko, by plotter który skonstruował wraz z zespołem kolegów, mógł być wytwarzany masowo. Zarabia teraz dwa razy mniej niż w poprzednim zakładzie pracy. Mówi się, że osiągnięciem projektowym w dziedzinie plotterów na świecie jest wytwarzanie urządzenia, któremoże kreślić rysunki na formacie A-O. Uśmiecha się zagadkowo, gdy zapytać go czy polskich inżynierów stać na wymyślenie takiego super-plottera.

DANE TECHNICZNO-EKSPLOATACYJNE:

Format:

A3, A4

Pole robocze

402x275 mm; 275x192 mm

Maksymalna
szerokość papieru

310 mm; 310 mm

Typ papieru

kalka kreślarska, papier do pisania, kreślenia, rysunku i maszyny do pisania

Dokładność

±(0,3% ±0,2 mm)

Powtarzalność

0,2 mm

Rozdzielczość

0,1 mm

Szybkość kreślenia

max. 230 mm/s (w osi)

Przyspieszenie

1 godz.

Liczba pisaków

4

Pobór mocy

max. 40 VA

Zasilanie

220 V, 50 Hz

Tryby pracy

tekstowy, graficzny, autotest

Interface

szeregowy V-24 równoległy

Centronics

Masa

5,5 kg

Wymiary

470x250x110 mm

Napęd

silniki krokowe EM 16, STH39D

Mikroprocesor sterujący

Z-80

DANE TECHNICZNO-EKSPLOATACYJNE:

Liczba elementów piszących

4 max. 6 w przypadku magazynku liniowego

Rodzaje elementów piszących

flamaster kapilarny z tuszem, wkład długopisowy

Format papieru

A3

Maksymalne

rozmiary rysunku

400 x 300 mm

Rozdzielczość:

— elektryczna

 

0,025 mm

— programowa

0,05 mm

Rodzaj napędu

silniki DC

Prędkość kreślenia

300 mm/s

Przyspieszenie

1,5—2 godz.

Wymiary

urządzenia

530×560×157mm

Masa

13 kg

Zasilanie

220V, 50 Hz

Pobór mocy

70 VA

Interface

V-24 (RS2320)

Mikroprocesor sterujący

MCY7880
(INTEL 8080A)

Wewnętrzny bufor danych

2 Kbajty

Język graficzny

HPGL

 

Adam Synowiec