!!!!!!! Pod strzechy czytelnia Try2emu

Pod strzechy

„Nigdy nie widziałem naraz tylu IBM-ek" — stwierdził jeden z naszych „Bajtkowych" kolegów redakcyjnych. Rzeczywiście, 55 stających obok siebie mikrokomputerów kompatybilnych z IBM PC XT robiło wrażenie.
 

W siedzibie Związku Nauczycielstwa Polskiego w Warszawie odbyła się 6 bm. niecodzienna uroczystość. Przedstawiciele Zarządu Krajowego ZMW z jego przewodniczącym Leszkiem Leśniakiem spotkali się z dyrektorami, delegatami samorządów uczniowskich i komitetów rodzicielskich 55 wiejskich szkół podstawowych oraz z szefami współpracujących ze szkołami kół ZMW. Związek postanowił w nagrodę za aktywność tych kół ufundować „ich" szkołom niezwykłe nagrody — nowoczesne mikrokomputery profesjonalne.

Dar ZMW nie pochodzi z dotacji jakie otrzymuje ta organizacja. Jest wynikiem jej działalności gospodarczej. Wszystkie ofiarowane szkołom komputery zmontowane zostały w podległej Związkowi spółce „Agrotechnika".

ZMW — powiedział podczas uroczystości LESZEK LEŚNIAK — nie jest organizacją bogatą. Tym niemniej uważamy za swoją powinność działanie właśnie na rzecz wiejskich szkół podstawowych. Ich uczniowie są jak wszyscy w tym wieku ciekawi świata,jego współczesności. Tę ciekawość musimy starać się zaspokajać, inaczej będzie ona zanikać. Dlatego chcemy być innowacyjni, dawać młodzieży to, czego resort oświaty dać dziś nie może. Dzień przed Kongresem PRON, z którego inicjatywy narodził się Narodowy Czyn Pomocy Szkole dajemy konkretny dowód poparcia tej idei.

„SM" czeka na następców ZMW. „Bajtek" pomoże wszystkim tym, którzy otrzymali już upragnione komputery w zdobyciu programów i nawiązaniu wzajemnych kontaktów.

TOMASZ SOCHACZEWSKI — dyrektor szkoły podstawowej w Książkach(woj. toruńskie) mówi:

Chociaż z wykształcenia jestem geografem bardzo interesuję się informatyką. Swoją pasją zaraziłem chyba też wielu uczniów. Zbieramy wszystkie numery „Bajtka" i „Komputera", czytamy też inne pisma komputerowe. Niestety jak dotąd nie mieliśmy w szkole komputera. Postanowiliśmy nawet hodować papużki faliste, by za pieniądze uzyskane z ich sprzedaży kupić wymarzone „Atari". A tu taka niespodzianka! Nawet w najśmielszych marzeniach nie przypuszczałem, że dostanie nam się tak świetny komputer. Muszę teraz jak najszybciej przewieźć go do szkoły — dzieciaki z pewnością na mnie czekają. A potem czeka nas, także nauczycieli... nauka posługiwania się tym wspaniałym prezentem.

Grzegorz Onichimowski