!!!!!!! Typowe zastosowania czytelnia Try2emu

Typowe zastosowania

W poprzednich numerach "Bajtka" pisałem o kilku dziedzinach dostępnych, dzięki specjalnemu oprogramowaniu nie tylko dla informatyków. Krótko przypomnę: systemy baz danych pozwalają przechowywać i bardzo szybko przetwarzać duże ilości informacji, formularze elektroniczne szybko i bezbłędnie wykonują zawiłe rachunki, wreszcie edytory tekstów ułatwiają i przyśpieszają przygotowanie wszelkich maszynopisów. Wydaje się, że każde z wymienionych udogodnień adresowane jest do innej grupy odbiorców. Jest jednak bardzo duża dziedzina, w której wszystkie znajdują zastosowanie równocześnie.

Przyjrzyjmy się działalności dowolnego przedsiębiorstwa. Musi ono gromadzić dane, np. kartoteka pracowników, czy lista klientów lub dostawców. Dane te są przetwarzane na różne sposoby, w szczególności biorą udział w obliczeniach, które w wielu wypadkach najprościej zrobić w oparciu o formularz elektroniczny. I odwrotnie, wyniki obliczeń warto czasami przechowywać w bazach danych. Firma prowadzi korespondencję, zdarza się tak, że jedno pismo trzeba wysłać do określonej grupy, lub zgoła wszystkich klientów. Przyjemnie (i oszczędnie) jest, jeśli wystarczy napisać przy pomocy edytora treść pisma, a komputer wydrukuje odpowiednią liczbę egzemplarzy, oczywiście do każdego dopisując nazwisko i adres z listy zapisanej w bazie danych. Ale żeby mógł to zrobić musimy zapewnić wymianę informacji między edytorem a tą bazą.

Dodatkowym plusem takiego systemu korespondencji jest to, że każdy adresat otrzymuje nie kserokopię z dopisanym długopisem swoim nazwiskiem, ale list, który wygląda tak jakby był pisany specjalnie do niego. Pamiętajmy, że dzisiejsze drukarki potrafią pisać naprawdę ładną czcionką i do tego na papierze bez perforacji, np. na kartkach z nadrukiem firmowym. Analogiczna potrzeba może powstać, gdy pisząc sprawozdanie chcemy podać zestawienie lub wykres danych o naszej działalności. Przykłady można by mnożyć, a wniosek jest jeden — różne programy użytkowe muszą mieć możliwość wymiany pomiędzy sobą danych. Jest to dość trudne, bo zwykle dane są przechowywane w postaci zakodowanej, a różne firmy opracowały różne formaty kodowania. (Pisząc kodowanie nie mam na myśli utajniania, tylko szczególne metody zapisu, opracowane z myślą o sprawnym działaniu programu. Oczywiście użytkownik widzi dane zawsze w postaci jawnej.) Żeby zwiększyć atrakcyjność swoich wyrobów, producenci wyposażają je w programy konwersji danych z innych systemów. Np. dBASE III PLUS (najnowsza wersja bardzo znanej bazy danych, dostępna na IBM PC), potrafi zapisywać i odczytywać dane w formatach wszystkich szeroko rozpowszechnionych systemów. Jednak żeby z tego skorzystać trzeba przynajmniej wiedzieć, że są różne formaty zapisu danych, a nie wszystkich to interesuje.

Innym rozwiązaniem jest, a właściwie było, wypuszczanie na rynek zestawu programów, np. edytor, formularz, baza danych i pakiet graficzny (do wizualizacji wyników — wykresy kołowe, słupkowe itd.). Wszystkie programy takiej "rodziny" były przygotowane do współpracy między sobą.

Zwyciężyło (jak dotąd) inne rozwiązanie. Jak zwykle najprostsze — przynajmniej z punktu widzenia użytkownika. Rozwiązaniem tym są PAKIETY ZINTEGROWANE (ang. integrated software). Pakiet taki stawia do dyspozycji użytkownika wszystkie omówione możliwości, połączone w jeden system, z językiem komunikacji w miarę możności jednolitym dla wszystkich podsystemów. Najczęściej są to programy sterowane przez menu, co pozwala na ich eksploatację bez poważnego przygotowania informatycznego. Techniczną stronę przekazywania informacji między składnikami systemu pakiet bierze na siebie, dla użytkownika zostawiając sprawy koncepcyjne, co wydaje się być właściwym podziałem pracy między człowiekiem a maszyną.

W skład pakietu zintegrowanego wchodzą często różne dodatkowe elementy, o których do tej pory nie wspominaliśmy. Podstawowy z nich to moduł telekomunikacji, który za pośrednictwem najzwyklejszej linii telefonicznej i modemu zapewnia łączność naszego komputera ze światem zewnętrznym, czyli na przykład, innymi komputerami, publicznymi bazami danych itp. (Modem jest to specjalne urządzenie do kodowania danych i ich przesyłania liniami telekomunikacyjnymi, oczywiście może on pracować na zmianę jako nadajnik i jako odbiornik sygnałów). Dzięki temu można np. na bieżąco otrzymywać najnowsze notowania giełdowe. Można też włączyć się w sieć tzw. "poczty elektronicznej". Zamiast drukować listy na drukarce, wkładać do kopert i wrzucać do skrzynki, wysyłamy ich treść do sieci telekomunikacyjnej. Sieć przesyła je do urzędu pocztowego, który jest najbliżej adresata, tam są drukowane, wkładane do kopert i dostarczane na miejsce.

Innym udogodnieniem jest kalendarz, w którym możemy notować daty i godziny spotkań, po to aby komputer przypominał nam o nich. Niestety system ten nie sprawdza się jeśli ktoś jest tak roztargniony, że zapomina włączyć komputer.

Tak jak większość poważnych systemów, pakiety sprzedawane są wraz z programem, który pozwala na ich instalację, to znaczy na dostosowanie do posiadanego typu komputera i konfiguracji urządzeń zewnętrznych. Nie łudźmy się jednak, że system przeznaczony dla IBM PC da się zainstalować na SPECTRUM — wszystko ma swoje granice.

Nie znam żadnego pakietu zintegrowanego działającego na mikrokomputerze mającym 64K pamięci operacyjnej. Na Commodore C-128 jest zrealizowany taki system, nazywa się JANE. Najbardziej popularne są FRAMEWORK i SYMFONY, działające na IBM PC i pochodnych.

Zastosowanie mikrokomputerów z właściwym oprogramowaniem do wspomagania zarządzania niewielkim przedsiębiorstwem, czy prowadzenia biura może zaoszczędzić wiele czasu i pracy. Korzyści są tak ewidentne i powszechnie dostrzegane, że możemy dziś mówić o typowym zastosowaniu profesjonalnego sprzętu mikro "do prowadzenia interesów".

W naszym kraju zastosowania tego typu napotykają kilka barier. Pierwsza z nich to oczywiście sprzęt. Zakłady Elwro obiecują wyprodukować w 1987 r. około stu!!! mikrokomputerów Elwro 800, kompatybilnych z IBM PC. Na drukarkę z Błonia czeka się około dwóch lat. Sprzęt importowany, lub produkowany przez firmy polonijne (czytaj: zmontowany w Polsce z importowanych podzespołów) jest dość drogi. Także telekomunikację można uznać za opowiastki fantastyczno-naukowe, biorąc pod uwagę stan naszej sieci telefonicznej. Brakuje także materiałów np. dyskietek oraz literatury fachowej.

Następną przeszkodą jest brak oprogramowania, lub jak kto woli powszechna nieznajomość języka angielskiego, którym operuje to oprogramowanie, które jest dostępne. Przeszkoda ta jest likwidowana na kilka sposobów, między innymi przez zatrudnianie fachowców informatyków, co w zasadzie zaprzecza podstawowej idei nowoczesnego oprogramowania użytkowego, ale w początkowym etapie jest często niezbędne, gdyż istnieje bariera trzecia psychologiczna.

Dla większości ludzi w naszym kraju komputer jest czymś nowym i dlatego uważają oni, że nie są w stanie opanować go samodzielnie (Ty, Drogi Czytelniku, nie będziesz miał tych problemów i to jest pocieszające).

Mimo wszystkich wymienionych trudności mikrokomputery są używane w administracji i zarządzaniu, a liczba wdrożeń systematycznie rośnie. Oczywiście jest jeszcze wielu ludzi, którzy uważają, że typowe zastosowanie mikrokomputerów to gry. Myślę, że należy im życzyć dużo szczęścia, bo może im być bardzo potrzebne.

 

Andrzej Pilaszek