Po prawie rocznej przerwie Madrigal zaktualizował swoją stronę, na której znajdziemy kolekcję symulatorów gier typu "Game&Watch" - przenośnych konsolek, znanych nam przede wszystkim z rosyjskiej produkcji - "Wilk i zając", gdzie dzielnie biło się rekordy w łapaniu spadających jajek - zainteresowanych retroinformacjami na ten temat odsyłam do archiwalnych numerów "IKS'a", a dokładnie 2 numeru z 1986 roku (str. 4), gdzie są opisane konstrukcję Elektroniki (do zerknięcia na łamach RetroReaders). Po sześciu latach poszukiwań, jak sam pisze, w końcu udało mu się zakupić grę g&w za odpowiednią cenę - Cease Fire i dzięki temu my możemy się także cieszyć tym tytułem. Cessate il Fuoco (Cease Fire!) (VTech, Mini Time & Fun) S4/1.00 (Standard 4, final) Przy » więcej

Jednym z nielicznych magazynów, na którego nowy numer czekam zawsze z wytęsknieniem jest hiszpańskojęzyczny RetroManiac, który wśród wszystkim magazynów internetowych odstaje naprawdę profesjonalnie przygotowaną makietą. Pal licho z treścią - niestety uparcie RM trzyma się języka, którego niestety nie uda mi się nigdy nauczyć:). Tak czy siak, mógłby być nawet po chińsku - sam skład to całkowicie wynagradza:). Na 99 stronach nowego numeru znajdziemy recencję i tych starszych produkcji (Karateka, BodyBlowns, Samurai Shotdown i inne) jak i najnowszych produkcji Indie/Homebrew. Wszystko podane w smakowitej oprawie. Numer do pobrania ze strony RM lub do przeglądnięcia na łamach ISSU.

Podstępny Joker ewentualnie inny zły bohater przydybał Robina, a nam biednym niewolnikom pelerynki i gadżetów z przedrostkiem bat-, pozostaje nam go uratować, no tak to jest ze smarkaterią, zawsze trzeba ich wyciągać z tarapatów. Niestety, kondycyjnie może i jesteśmy gotowi do akcji, jednak sprzętowo już nie bardzo, musimy najpierw zwiedzić około 150 komnat rozległych jaskiń aby skompletować nieszczęsne zabawki, począwszy od prostych i funkcjonalnych a skończywszy na rozwalonym na częsci batMobilu. Dzięki ekipie RetroSpect (Tomaz Kac, David Vassart) znów możemy przywdziać pelerynę i zmierzyć się z siłami zła w remake'u Batmana - gry, która powstała w 1986 roku na ZX SPECTRUM (Ocean, Jon Ritman i Bernie Drummond) i była jedną z ponoć najlepszych gier jakie wykorzystywały rzut izometryczny » więcej

Ediman znany mi wcześniej przedewszystkim z bardzo hmmm... miłych i sentymentalnych opisów zawartości "Bajtka"  stworzył grę przygodową "Questo Ernesto". Jest to pierwsza jego produkcja tego typu stworzona za pomocą  Adventure Game Studio. Autor wykorzystał grafikę ze znanych nam tytułów - Maniac Miner i School Daze, czyniąc z Maniac Minera grę... point and click. Zrobił to z niesamowitym urokiem, a chwila zabawy, jaką poświęciłem na ten tytuł (wrócę, wrócę... po prostu czas jest katem rozrywki) naprawdę nie żałuje. Gra jest udźwiękowiona, w języku polskim, możemy więc poprowadzić ożywiony dialog z bohaterem MM, czy też wysłuchać tyrady na temat kasety magnetofonowej zaserwowanej nam przez technika, który urządza sobie właśnie przerwę w pracy. Gra » więcej

Zapowiadana już jakiś czas temu nowa gierka Mojo Twins, który poznaliśmy już przy Uwol: Quest for Money czy też Sir Ababol Nanako... w końcu została upubliczniona dla C64 (w najbliższym czasie pojawią się też wersję dla CPC i Spectrum) i możemy w końcu bliżej zapoznać się z tą platformówką, w której naszej bohaterce Nanako przyjdzie się zmierzyć z 25 poziomami wieży Heun aby na jej szczycie uratować jej młodszą siostrę Myu.  Muzyka Linusa, którego chwaliłem za świetny podkład w Minestorm jest dla mnie odpowiednią nobilitacją muzyczną:), co prawda nie jest to, co lubie jedank jestem pewien, ze może się spodobać. Dla kolekcjonerów i posiadaczy C64 (tylko wersja dyskowa) została też fizyczna wersja gry, która za 14 euro możemy nabyć na stronie grupy INSIDE. Credits » więcej

Pojawił się drugi numer opisywanego wcześniej magazynu graczy komputerowych "Consoleo, który sądząc po ilości downloadu (10 000 [sic!]) wdarł się z impetem na scene perdiodyków dla graczy. Zmieniono format, wskazując w zasadzie, że "Consoleo" będzie przygotowany typowo pod czytanie na monitorze lub urządzeniach przenośnych i... potwornie wypakowano magazyn fotografiami - aż dziwne, że 151 stron A4 z niektórymi fotografiami świetnej jakości waży tylko sześćdziesiątparę megabajtów. Co prawda i to chyba jest najbardziej tajemnicze w tej edyji, że dostajemy pdf'a... bez grama tekstu, czy wektorów - tak naprawdę nowy numer "Consoleo" to zestaw zrasteryzowanych obrazków:)  Na pewno jest co pooglądać, a poczytać? Szczerze mówiąc nie wiem:) Zapoznanie » więcej

Retroworks po ostatniej produkcji Teodoro Can't Fly znów przyjemnie zaskakuje - tym razem ta grupa publikująca w zasadzie produkty dla "gumiaczka" oddała w ręce gracza typowy shooter, w którym przyjdzie nam, a jakże, ratować Ziemię, z rąk ochydnej rasy "Dork", która niecnie i głupio najechała nasza planetę (będąc złośliwie polityczny - Oni już tu są, patrzą z każdego plakatu wyborczego). Ta głupia rasa nie mogła przecież wiedzieć, iż ziemianie, nie tylko, że przygotowali się na atak budując potajemnie superstatek "Genesis", a w dodatku w szeregach obrońców mateczki Ziemi znajdujesz się Ty w swoim wysłużonym myśliwcu, którego lufy aż palą się by dać popalić każdemu kto z nami zadrze. Ludzkość nie byłaby ludzkością, gdyby w przygotowaniach do » więcej

Kiedy jeszcze parę dni temu rozmawiałem z Komkiem, nie był pewien kiedy ukaże się trzeci numer "Komody" magazynu poświęconego grom na C64 - redakcja po 2 numerach wydawanych praktycznie  tylko przez Komka, poszerzyła się o parę osób i składem zajął magazynu zajął się ktoś inny. Wszystko jednak skończyło się na minimalnym poślizgu (w zasadzie zerowym poślizgu, jeśli weźmiemy pod uwagę inne tego typu magazyny;)) a do naszych rąk właśnie dotarł świeży numer.   Try2emu: Rozpoczynając pracę nad "Komoda" inspirowałeś sie jakims innym tytułem? Komek: Moją inspiracją jest  "TOP SECRET", wydawany w latach 1990-96. Mam do tej pory prawie jego wszystkie numery. Czasami siadam wygodnie w fotelu i czytając ponownie, wspominam stare dobre czasy Czy masz takie tytuły, » więcej

Gdzieś w połowie lat osiemdziesiątych zobaczyłem jedną z lepszych gier w jakie można było zagrać na Atari XE - "The Goonies", teoretycznie prosta platformówka opublikowana przez DATASOFT w 1985 roku potrafiła człowieka przykuć na znaczną chwilę przed telewizorem. Była to chyba pierwsza gra w jaką grałem na XE, w której sterowaliśmy wieloma bohaterami, tak jak w goblinsach, i tylko dzięki ich współpracy mogliśmy przejść dany poziom. Zabawne, że gra powstała na kanwie filmu pod tym samym tytułem nakręconym Warner Bros w '85. Całkiem prawdopodobne, że w cywilizowanym świecie dzieciaki szły do kina, a potem naciągały rodziców na grę. W Polsce film można było dopiero zobaczyć gdzieś w okolicach 1989 roku i tylko dzięki wybuchającej właśnie manii wideo, tak "żalazna » więcej

Pod skrótem PPA, czai się pismo polskich użytkowników AMIGI - "Polskie Pismo Amigowe" (trochę złośliwie - ostatnim dobrym skrótem, które miało podobną ilość literek P - była "Polska Partia Przyjaciół Piwa", reszta to marketingowy ślepy strzał, nie da niczego zrobić opierając nazwę na patosie), kontynuator pomysłu TOTAL AMIGA, od paru dni możemy zapoznać się z tym numerem, w którym znajdziecie: drugą część historii AEM, nowy cykl - 12 szybkich pytań, w tym numerze przepytany został słynny grafik Lazur. Polecamy artykuł poświęcony grze "Amijeweled", programom "AmiTunes" i "RDesktop" oraz prawdziwej perły - Casablanci. Dział szkółek wypełnia kontynuacja cyklu dla muzyków, ciąg dalszy poświęcony sumom kontrolnym, tym » więcej

Wspominałem już o hiszpańskim magazynie internetowym poświęconym grom retro? Pewnie, że tak. Właśnie pojawił się kolejny numer tego świetnie przygotowanego od strony graficznej periodyku. W numerze, recenzje bijatyk (począwszy od "Bruce Leee", hell, yeah!), przez Street of Rage. Oczywiście masa recenzji retro/indie, wywiad z członków Kotami i masa przyjemnej dla oka grafiki.  Sto stron profesjonalnego magazynu, w takich momentach człowiek żałuje, że nie jest hiszpańskojęzyczny.

Do periodyków internetowych, które warto oglądnąć i koniecznie przeglądnąć zaliczam numer zerowy hiszpańskiego RetroManiac'a. Ten 98 stronicowy numer został świetnie przygotowany od strony graficznej - naprawdę, rzadko można spotkać internetową gazetkę w takiej okrasie. Niestety hiszpański nie jest językiem, którym władam, a szkoda, bo jeśli treść jest na takim samym poziomie jak oprawa, to jest to tytuł nader obiecujący. Niestety, coś mi mówi, że przy takim nakładzie pracy, kolejne numery będą już płatne:(

Martin Korth autor popularnej serii emulatorów no$cash (no$sns, no$gba, no$nes, no$msx, no$sns, no$cpc, no$c64, no$gmb, no$k2)  udostępnił nową wersję emulatora handheldów NINTENDO - GameBoy Advance i Nintendo DS. Tak jak w wypadku pozostałych projektów z serii NoCash, autor zdecydował się zmienić dostęp do najnowszych wersji - są one dostępne dla wszystkich, a nie jak wcześniej poprzednia wersja była publicznie uwalniana, a wersja najnowsza tylko dla osób dotujących projekt. Warto więc pomyśleć o dotacji, zważywszy, że Korth tworzy projekty, które należą do jednych z lepszych emulatorów obsługiwanych platform, a według informacji na jego stronie dotacje to jedno z głównych źródeł jego utrzymania » więcej