Gra - legenda, tak można w skrócie powiedzieć o B-Wings. B-Wings na pierwszy rzut oka jest tzw. zwykłym shoot'em'up. Lecimy statkiem kosmicznym i niszczymy wszystko, co pojawia się dookoła nas, całość widzimy w standardowym ujęciu - "z góry". Jest jednak coś, czego próżno szukać w innych grach tego typu, mianowicie pole naszego manewru nie kończy się wraz z krańcem ekranu. Możemy dowolnie lecieć w prawo lub lewo, gdyż obraz "przewija się" w płaszczyźnie zarówno pionowej, jak i poziomej, co daje spore możliwości uników. Na początku gry wybieramy uzbrojenie dla naszego niszczycielskiego kosmicznego pojazdu (broń jest przedstawiona w postaci skrzydeł o różnych kształtach, podpinanych do statku). Po starcie maszyny zostajemy wrzuceni w środek kosmicznej wojny, dookoła aż roi się od przeciwników, w większości można ich zniszczyć jednym celnym strzałem, ale ich liczba sprawia, że rozgrywka jest bardzo trudna (szczególnie późniejsze etapy, ponadto na końcu każdego czeka na nas potężna maszyna bojowa do zniszczenia). Dodatkowym "przeszkadzającym" elementem są kolorowe platformy, z którymi można się zderzyć i skończyć swą pozaziemską przygodę). O grafice nie ma specjalnie co mówić - jest słaba, ale nie to jest najważniejsze w grze z 1986 roku. Z pewnością nie każdemu gra przypadnie do gustu, niektórym może się wydać nudna, bo schematy wypracowane w B-Wings były wykorzystywane w wielu grach i się po prostu "ograły". Jeśli jednak znajdują się wśród Was tacy, którzy szanują i lubią poznawać historię niech sięgną po dzieło Data East.
© Try2emu 1999 - 2024 | Krzysztof 'Faust' Karkosza Kontakt Polityka Prywatności OWU