Przez telefon i "Życie Warszawy"

Jak bumerang powraca na łamy BAJTKA temat „co, gdzie i za ile kupić?” Tym razem przekonamy się, czy Warto czytać ogłoszenia zamieszczane w ”Życiu Warszawy” i czy opłaca się korzystać z pośrednictwa przy zakupie mikrokomputerów.

Na początek interesujące spostrzeżenie. Wśród najczęściej sprzedawanych mikrokomputerów zdecydowanie przodują: ZX Spectrum i... Amstrad Schneider CPC 464. Ten ostatni zrobił w ostatnich miesiącach zawrotną karierę wśród polskich amatorów informatyki. Sprzedawany zazwyczaj z monochromatycznym, zielonym monitorem osiąga cenę od 300 do 460 tys. zł. Z kolei cena ZX Spectrum jest praktycznie stała — 90 do 95 tys. za wersję 48 kB i około 20 tys. taniej za model 16 kB.

Spadły akcje ATARI 800 XL — a niesłusznie — stało się to za sprawą PEWEX-u, który sprzedał znaczną liczbę tych maszyn bez firmowych magnetofonów. W efekcie, wielu nabywców — najczęściej byli to ludzie mający uprzednio niewielki kontakt z komputerem — stwierdziło, iż zakupiony za ciężkie pieniądze sprzęt jest dla nich najzupełniej bezużyteczny, przynajmniej do czasu zdobycia magnetofonu. Jeśli jeszcze dodać do tego kłopoty że zdobyciem oprogramowania dla tego modelu, staje się jasne, dlaczego można go kupić za sumę równą cenie Spectrum 48 kB. A więc szansa dla tych, którzy nie boją się zaryzykować. Ja — w każdym razie — wróżę mu jeszcze przyszłość, na polskim rynku — choć nie jest to nowość a przeciwnie, w firmie ATARI mówi się o zaprzestaniu jego produkcji. lowania sprzętem komputerowym. Obydwa urządzenia mają bardzo podobne możliwości, można nawet powiedzieć, że ATARI jest o kilka kroczków z przodu. Zasadnicza różnica polega na dostępności oprogramowania. CV efektach tej rywalizacji już sobie powiedzieliśmy.

Inne modele COMMODORE notowane są również dość wysoko C116 kosztuje od 110 do 130 tys., a C16 — około 90 tys. zł, za VC20 sprzedający żądają 70 tys. zł.

I ciekawostka: w połowie listopada ukazało się ogłoszenie o sprzedaży kieszonkowego komputerka Sharp PC-1401, wyposażonego w stację microdrive’ów i drukarkę termiczną. Można go było kupić za 70 tys. zł. No, ale na takim komputerku nie można zagrać w ANT ATTACK.

***

Bardzo wygodną formą, zakupu komputera jest skorzystanie z pośrednictwa. Można to bowiem załatwić przez telefon. Informacje o tego typu usługach zamieszczane są także w „Życiu Warszawy”. Czy natomiast jest to opłacalne, pozostawiam ocenie czytelników. Ograniczę się do podania przeciętnych cen.

Spectrum 48 kB      95 tys. zł

Spectrum 16 kB      70 tys. zł

Spectrum +      125—130 tys. zł

Commodore 64 (bez magnetofonu)      150 tys. zł

Commodore 64 (z magnetofonem)      175—180 tys. zł

Commodore 16 (z magnetofonem)      105 tys. zł

VC 20      70 tys. zł

Schneider Amstrad CPC464 (z monitorem)      350 tys. zł

 

Jak widać, rynek komputerowy jest bardzo niespokojny. Z wyjątkiem kilku modeli, rozpiętość jest ogromna i nie można jednoznacznie określić, gdzie kupuje się najtaniej. Jedyna rada to szukać cierpliwie, i.... targować się.

Roman Poznański