Fighter Pilot

Nie jest to co prawda symulator lotu amerykańskiego myśliwca „przewagi powietrznej" — F-15 Eagle — co sugeruje tytułowa grafika, ale i tak każdy średnio obeznany z sekretami pilotażu człowiek może przy pomocy programu Fighter Pilot (Pilot Myśliwca) stworzyć sobie namiastkę przeżyć współczesnych lotników.

Fighter Pilot (1983, Digital Integration). Made by David K. Marshall. Photo from ZX Spectrumania Gamebase

Nie jest to co prawda symulator lotu amerykańskiego myśliwca „przewagi powietrznej" — F-15 Eagle — co sugeruje tytułowa grafika, ale i tak każdy średnio obeznany z sekretami pilotażu człowiek może przy pomocy programu Fighter Pilot (Pilot Myśliwca) stworzyć sobie namiastkę przeżyć współczesnych lotników.
Tym, którzy trzymali już w rękach prawdziwy drą-żek sterowy samolotu i mają o tym trochę pojęcia, brakować będzie nożnego steru kierunku, tak potrzebnego na przykład w momencie, kiedy prowadzimy walkę kołową z umykającym oraz manewrującym samolotem przeciwnika. W takiei sytuacji przydałyby się również podskrzydłowe klapy, które zmniejszyłyby promień zakrętu naszej maszyny, niestety twórcy programu założyli, że można ich użyć tylko i wyłącznie podczas startu i lądowania. Brakuje również, skoro pilotuiemy nowoczesny myśliwiec, rakiet samonaprowadzających się na cel. Do dyspozycji mamy bowiem jedynie działka lotnicze. Ale może to i lepiej, bo umykaiącego przeciwnika trudno przechwycić, a leszcze trudnie] zestrzelić. A przecież proste gry, zapewniające szybki i łatwy sukces nie wciągają tak mocno...
Twórcom Fighter Pilota udało się mimo wszystko uzyskać wiele elementów zachowań prawdziwej maszyny odrzutowej. Lotnik musi bowiem bezustannie kontrolować szybkość, wysokość, siłę cią gu silnika, a kiedy zdecyduje się przejść z pozycji ucznia pobierającego od komputera lekcję pilotażu do etapu powietrznego pojedynku, musi nauczyć się posługiwać radarem i komputerem pokładowym. Te właśnie niezbędne w każdym nowoczesnym myśliwcu systemy zapewnią naprowadzanie i wizualne spotkanie z samolotem — celem.
Myśliwiec, który prowadzimy nie wchodzi w korkociąg, natomiast przy ściągniętym drążku i zmniejszonych do minimum obrotach silnika „pływa" — tak jak samoloty o układzie skrzydeł delta.
Niecierpliwym podpowiadamy, że nasz przeciwnik pojawia się na samym początku symulowanej walki w kręgu celownika i wówczas strzela się do niego, jak do kaczki. Ale, czy taki sukces satysfakcjonuje?
 

(wł)