No prawie w każdym, na pewno w takim, w którym ceni się emulację i jest się znudzony starożytną pixelozą. W ciągu ostatnich paru lat algorytm xBrz pojawił się praktycznie w każdym możliwym emulatorze, w założeniu miał on poprawiać jakość wyświetlanej grafiki wygładzając poszarpane krawędzie pikseli, które przecież na starych CRT przez ich niedoskonałość były prawie niezauważalne, jednak na współczesnych wyświetlaczach ich obecność razi potwornie i namacalnie pokazuje jak bardzo źle mogą wyglądać gry, które kiedyś zachwycały. Teoretycznie pomysł jest świetny, niestety w praktyce przynajmniej dla mnie efekt wygenerowany za pomocą tego algorytmu powoduje nerwowy tik i chęć jak najszybszego pozbycia się czegoś, co przypomina sen naćpanego rysownika komiksów.
Tak, po krótkim okresie zainteresowania filtrami xBrz, eaglami i innym tałatajstwem, stałem się ich przeciwnikiem:P Naprawdę można policzyć gry na palcach jednej ręki, które wyglądają lepiej - znacznie prościej jest wymieniać te tytuły, które miewają się z xBRem dobrze. O wiele bardziej odpowiada mi kierunek wytyczony shaderami - idea HLSL w MAME, bardzo udana, jednak masakrycznie wysysająca implementacja shaderów w emulatorze C64 - Micro64, czy też zestawy filtrów zniekształcających obraz - emulujących stare kineskopy (np. Blarg) jest mi znacznie milsze dla oka.
Są jednak osoby, które lubią ten egzotyczny wygląd, jeśli podobał wam się efekt w HqMAME, to warto abyście odnotowali, że od paru tygodni eksperyment rozwinął się w nowy projekt xBRZ: "Scale by rules" - high quality image upscaling filter by Zenju - który w chwili obecnej został dodany do DosBOX'a, Snes9x, ePSx (a także w większości pozostałych emulatorów PSX) w postaci modyfikacji jednego z filtrów P.E.O.P.S'a.
Cóż... zostanę jednak przy pikselach ale z włączonym shaderem, nawet jeśli wyciska on ostatnie poty z mojej wysłużonej ATI5770;).