No dobra, jakoż, że wypadałoby trochę odpocząć od tematyki Bajtka na tapętę zawędrował specjalny numer Komputera, z grudnia AD1987, poświęcony grom na Atari.
Ktoś kto miał wówczas Atari - miał i ten dodatek, był on swoistym i chyba pierwszym kompedium tego, co należało posiadać w swoich zbiorach na swoje ulubione XE/XL, prawdzowa pozycja obowiązkowa i wybitnie często kartkowana;). Można w nim było znaleźć recenzję wybitnych tytutów, które przynajmniej dla mnie definiowały szczyt możliwości tego co oferowało oprogramowanie na ten mikrokomputer - gry takie jak Behind Jaggi Lines (Rescue on Faractalus), Road Race, Montezuma's Revenge, The Last V8 czy też Zorro były prawdziwymi perełkami i przynajmniej dla mnie ich wersję biły na głowę produkcje na inne mikrokomputery.
Dodatek "44 gier" jest też wybitnym przykładem tego czym często była prasa poświęcona grom w Polsce - opisy tworzone ad hoc na podstawie tego, co działo się na ekranie telewizora i mające tak mało wspólnego z prawdziwą fabułą gry, że czytając to teraz, po tych parudziesięciu latach człowiek sam się dziwi jak mógł np. uwierzyć, że H.E.R.O jest grą z uniwersum Star Wars (co prawda, nigdzie nie ma wzmianki o SW - występuje za to Wader i uwięzeni rebelianci;), w Crystal Castles sterujemy murzynem, który gustuje w konsumowaniu księżniczek zaraz po ich uratowaniu, a w Fire Chief stajemy się dzielnym detektywem, który musi odzyskać gry od złej firmy Elektraglide (sic!).
Nie były to źle napisane recenzję, czyta się je z przyjemnością, natomiast fabuła jest tu prawie zawsze wyssana z palca.
Update 12/10/2020
- Poprawka Capitan na Captain... niby nic ale było reportowane.
Oprócz fabuły, każdy opis posiadał bardzo istotny i ważny dodatek - autorzy skrupulatnie opisywali i klawiszologię i... tłumaczyli większość stałych informacji na ekranie z angielskiego na polski - dzisiaj może to trochę dziwić, ale w latach osiemdziesiątych, nawet u posiadaczy komputerów, znajomość języków obcych opierała się najczęściej na rosyjskim i niemieckim - dla dzieciaków była to więc pomoc nieodzowna - pozwalająca na zabawę ze zrozumieniem.
Śmiałbym nawet twierdzić, że w głównej mierze sukces 44 gier jest podyktowany właśnie rozwiniętym opisom klawiszologii.
Zmiany graficzne w reduksie
Praktycznie żadnych, mapki zostały odkoloryzowane i następnie pokolorowane do nowa, tym razem poszedłem na łatwiznę - jeżeli zależy nam na mapkach warto pobrać wersję BIG.
Nie trzymałem się również kolorystyki magazynu, w którym oszczędnościowo większość stron jest czarno biała.
Oryginał kontra reduks
Reduks powstał dzięki skanom Nostiego, gdyby przyszło nam odtwarzać magazyn na podstawie bardzo rozpowszechnionego pliku djvu, reduks tego numeru były nie lada wyzwaniem.