Na nowy rok Yerzmey uraczył nas nową grą tekstową, a w zasadzie fabularną - In Nihilum Reverteris, mającej parę bardzo przyjemnych rzeczy - po pierwsze jest całkowicie po polsku, po drugie o muzykę i grafikę zadbał Yerzmey (utwór z jego wcześniejszej płyty "Death Squad", ubarwi nam czytanie, a co jakiś czas monochromatyczne grafiki ukraszą tekst o wizualia), po trzecie to w sumie całkiem spory kawałek dobrej lektury.
A co najciekawsze, Yerz i jego HooyPrg raczej przyzwyczaił nas do "wybryków z armatką w tle", tutaj mamy porządny i dojrzały tytuł do "przeczytania", gdzieniegdzie klikając w aktywne odnośniki wpływamy jedynie na rozwój opowieści.
Poczytać warto, pomęczyć wzrok także (aczkolwiek Yerz zadbał o to, aby i ładowanie trochę skomplikować, i kolorki tak ustawić, że bez pełnej emulacji starego kineskopu tekst może sprawić problemy) i jak zwykle posłuchać.