Swan autorstwa Zoran Vučenovića udaje, co prawda tylko ZX Spectrum 48kb ale zapewne to przejściowy stan, co jak co, ale emulatorów gumiaczka jest bez liku i raczej należy równać w górę niż w dół. Nowa wersją łabędzia ma ciekawą funkcję automatycznych snapshotów, które w zasadzie pozwalają uniknąć większości problemów podczas zabawy, zawsze można po prostu cofnąć się do tyłu za nim nastąpił nieszczęśliwy wypadek;) Zapewne, co więksi malkontenci coś zaczną wspominać o funkcji rewind w innych emulatorach, ale... każda alternatywa może być przydatna. Trzymamy kciuki za rozwój projektu.
Aha, żeby cieszyć się dźwiękiem należy pobrać jeszcze biblioteki portaudio, oczywiście w odpowiedniej wersji do naszego systemu (x64 lub x86).